Bośnia i Hercegowina: Mniejszości narodowe też chcą być reprezentowane w trzyosobowym Prezydium kraju

Inne niż Serbowie, Chorwaci i Boszniacy grupy narodowe w Bośni i Hercegowinie zebrały się w Sarajewie na poświęconej ich sytuacji konferencji.

Obowiązująca dzięki kończącemu w 1995 r. wojnę domową Porozumieniu z Dayton konstytucja stanowi, że Bośnia i Hercegowina dzieli się na trzy sfederowane części – zamieszkaną głównie przez Serbów Republikę Serbską, zamieszkaną głównie przez Chorwatów i Boszniaków Federację Bośni i Hercegowiny oraz mocno wymieszany etnicznie Dystrykt Brczko.

Serbowie, Chorwaci i Boszniacy są też uznawani za tzw. narody konstytucyjne, a głową państwa jest trzyosobowe Prezydium, które składa się z przedstawicieli wszystkich trzech narodowości.

Ale Bośnię i Hercegowinę zamieszkują też inne, choć mniej liczne, narody. Oficjalnie uznanymi mniejszościami narodowymi są Albańczycy, Austriacy, Czarnogórcy, Czesi, Włosi, Żydzi, Węgrzy, Macedończycy, Niemcy, Polacy, Romowie, Rumuni, Rosjanie, Rusini, Słowacy, Słoweńcy, Turcy i Ukraińcy.

Przedstawiciele tych grup narodowych, zebrani na konferencji w Sarajewie, zaapelowali, aby wprowadzić poprawkę do konstytucji Bośni i Hercegowiny i przyznać mniejszościom narodowym dodatkowe miejsce w trzyosobowym Prezydium kraju.

– Jako mniejszości narodowe uznajemy Bośnię i Hercegowinę za naszą jedyną ojczyzną, dlatego powinniśmy mieć prawo do własnego przedstawiciela w Prezydium – oświadczył przewodniczący Rady Mniejszości Narodowych Bośni i Hercegowiny Mujo Fafulić.

Wskazał przy tym na orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który w 2009 r. stwierdził, że przepisy pozwalające ubiegać się o stanowisko członka Prezydium oraz o miejsce w izbie wyższej parlamentu Bośni i Hercegowiny tylko przedstawicielom trzech tzw. narodów konstytucyjnych, są dyskryminacyjne.

Do tej pory jednak władze w Sarajewie nie zastosowały się do wyroku ETPCz. Dlatego Fafulić zwrócił się do Wysokiego Przedstawiciela wspólnoty międzynarodowej w BiH Christiana Schmidta, aby ten – wykorzystując swoje uprawnienia – doprowadził do takiej zmiany ordynacji wyborczej, aby w kolejnych wyborach można było wyłonić do Prezydium także członka reprezentującego mniejszości narodowe.